Logowanie

test porównawczy Focusrite Scarlett Solo vs nowy Scarlett Solo 2. generacji v2

test porównawczy Focusrite Scarlett Solo vs nowy Scarlett Solo 2. generacji v2

Focusrite-Scarlett-Solo-2generation-v2-INSERTJak zepsuć bardzo dobry produkt? Jest wiele możliwości. Do najprostszych należą kiepski suport, brak aktualizacji, arogancja producenta. Focusrite wybrał trudniejszą drogę - wystarczy po prostu zrobić produkt jeszcze lepszy! No i dostaliśmy do testu nową wersję znanego interfejsu - najtańszego i najmniejszego z serii, Focusrite Scarlett Solo.

Przemysław Ślużyński, Radek Barczak

 

Focusrite-Scarlett-Solo-2generation-v2-dwa-gora-rzut

Focusrite zapowiada, że Scarlett ma najszybsze sterowniki na rynku. Ale że jak? Szybsze, niż RME i Universal Audio? I do tego stabilne? Jeśli tak, to robi się groźnie :-)

Przemysław Ślużyński

Dotychczasowe modele, z jednym małym zastrzeżeniem, były całkiem niezłe i cieszyły się (i nadal cieszą, choć to się raczej zmieni) sporym powodzeniem. Czym się różnią, stary i “new generation” Scarlett Solo? Na oko niewiele - najbardziej widoczna jest nowa gałka głośności wykonana z aluminium - IMO lepsza, niż stara, ale to pikuś. Drobiazgiem jest poziome a nie pionowe rozmieszczenia gniazd cinch z tyłu, natomiast większym drobiazgiem jest odwrotnie działający przełącznik Line-Instrument dla drugiego wyjścia. Jak ktoś ma jeden tylko interfejs, to żaden problem, ale jak dwa stoją obok siebie, a istotnym elementem testu jest porównanie czułości przedwzmacniaczy, to… pomiar trzeba potem powtarzać ;)

Focusrite-Scarlett-Solo-2generation-v2-Instrument-GAIN

Interfejsy Focusrite z serii Scarlett były i są bardzo fajne. Niestety, zawsze musi być łyżka dziegciu. Najpopularniejszy, Scarlett 2i2 miał absurdalnie wysoką czułość wejścia instrumentalnego, co czyniło praktycznie niemożliwym nagranie gitary czy nawet basu. Problemem była nie tylko wysoka czułość i związany z tym “cyfrowy przester”, ale również mały headroom (zapas dynamiki) wejścia instrumentalnego. To powodowało, że mimo, iż diodowa obwódka nie wskazywała na przesterowanie, to i tak przesterowanie miało miejsce - analogowe.

Pisałem o tym, w teście, a potem… “internety” nie chciały uwierzyć. Odbiło się to szerokim echem. Cytaty takie jak: “Rozumiem, że ta jedna polska recka vs. ogrom anglofonicznego internetu wchodzi w ramy statystycznego: "Zawsze znajdzie się ktoś, kto doszuka się dziury w całym"?” czy “Nie stwierdziłem żadnych przesterowań na 2i4 nawet z wyłączonym padem, chyba że na pełnych, mocno pieprniętych, otwartych akordach.” Czyli - jak widać - w ogóle się nie przesterowywało, chyba, że się grało ;) Co tu dużo gadać, trzeba działać. Ludziska radzili sobie, przełączając w tryb wejścia liniowego: “Takie pier..., włączasz pstryczkiem Line zamiast Insturment (różnią się tylko czułością) i jedziesz”. No tak, czułość niższa, ale i niższa impedancja wejściowa, a to raczej psuje brzmienie gitary. Sugerowałem tłumik do wejścia gitarowego, ale to przecież herezja. 3:) W “międzyczasie” po cichu producent zmienił nieco parametry przedwzmacniaczy i zmieniły się dane techniczne na stronie - według tych danych teraz wszystko było OK.

Focusrite-Scarlett-Solo-2gen-pomiar

No to o co ten cały szum teraz? Focusrite na swojej stronie wyraźnie podkreśla: “The instrument input has been thoroughly re-worked to give 8dB more headroom” - co oznacza, że taki dobry to on jednak nie był. Ten problem dotyczył w zasadzie tylko Sacretta 2i2, bo 2i4 miał od razu mniejszą czułość i w dodatku tłumiki PAD, a Scarlett Solo ma oddzielne wejście instrumentalno/liniowe nie korzystające z elementów przedwzmacniacza mikrofonowego. W każdym przypadku zwiększone napięcie zasilania i zmiany w konstrukcji oraz przede wszystkim mniejsza czułość powodują, że naprawdę powinno być dobrze. Test porównawczy starego i nowego interfejsu Scarlett Solo pokazuje, że czułość wejść instrumentalnych jest praktycznie identyczna i nie stwarza - tak jak nie stwarzała - problemów z nagraniami gitarowymi czy basowymi. Rzeczywiście wejście instrumentalne, nawet w nowym modelu, ma mniejszy headroom, niż wejścia liniowe (ale większy, niż w preampach interfejsu Scarlett Solo poprzedniej generacji) i trzeba uważać, bo diodowa “obwódka” wskazująca poziom i przesterowanie przy ustawieniu wzmocnienia w okolicy minimum zaświeca się na czerwono około 4-6dB “za późno”. To znaczy przesterowuje się nie przetwornik, tylko analogowy układ wejściowy wejścia instrumentalnego.

Trzeba jednak uczciwie przyznać, że ma to miejsce przy poziomie w okolicach +12dBu, a więc poza zasięgiem gitar - więc nie ma absolutnie ryzyka, że przesteruje się wejście instrumentalne sygnałami, dla jakich jest ono przeznaczone. Tylko w takim razie po co możliwość ustawienia takiego wzmocnienia, które samo z siebie gwarantuje analogowy przester? Przy tym samym sygnale wejściowym, po przełączeniu wejścia na Line sygnał jest o 10dB niższy i oczywiście nie jest przesterowany. 

instrument

Tak więc, jak w każdym analogowym przedwzmacniaczu - jeżeli pokrętło jest w okolicach minimum albo maksimum, to coś jest nie tak. W każdym razie jest dobrze - bez żadnego problemu nowa generacja interfejsów Scarlett może być użyta do nagrań gitarowych - HurrrrrAAAAAAAA!

Ale to nie wszystko, w zasadzie to dopiero początek. Producent na stronie informuje wielkimi literami: “Super-low latency for simpler, more effective recording” - dobra dobra, już to gdzieś słyszeliśmy. Wszyscy tak piszą. No to jeżeli ktoś czyta na stojąco (że niby jak? no np. w tramwaju z komórki), to niech lepiej teraz usiądzie.

Focusrite-Scarlett-Solo-2generation-v2-dwa-rzut-lewa2

Pisałem na początku, że dotychczasowe modele interfejsów Scarlett przestaną się cieszyć powodzeniem, a ich cena na wtórnym rynku raczej spadnie. Dlaczego? Ano dlatego, że chyba po raz pierwszy w dziejach marketingu stwierdzenie “super-low latency” jest prawdą.

Uwaga - sterowniki interfejsów Scarlett nowej generacji pozwalają na ustawienie bufora wielkości 16 próbek!!! I to nie tylko 16 próbek przy 44,1kHz, ale też 16 próbek przy 96kHz i 16 próbek przy 192kHz! Minimalny bufor nie zmniejsza się dwukrotnie wraz z dwukrotnym zwiększeniem częstotliwości próbkowania, jak to zwykle ma miejsce.

Jak to działa z częstotliwością 192kHz to nie mogłem sprawdzić w Cubase, bo moja wersja (Cubase 5) ma częstotliwości próbkowania tylko do 96kHz, ale oczywiście natychmiast stworzyłem sesję w 96kHz, ustawiłem bufor na 16 próbek, podłączyłem gitarę i… działa! Nie tylko gitarę, zainsertowałem symulator wzmacniacza (Waves) - i dalej działa, nic nie dropi ani nie strzela, można grać na gitarze z podkładem złożonym z paru śladów i paru wtyczek! Oczywiście, czterordzeniowy  i7/3,2GHz z dużą ilością RAMu trochę protestuje, a wskaźnik zajętości procesora w Cubase (F12) oscyluje wokół połowy dla jednego śladu gitary z symulatorem wzmacniacza i podkładu stereo i wiadomo, że zaraz zacznie dropić ;) - ale przypomnę - sesja 96kHz i bufor 16 próbek!

sterowniki

Takie granie jest bardzo komfortowe i w zasadzie nie różni się niczym od grania z symulacją na “sprzętowym” Pro-Toolsie HD/HDX. Jasne, komputer ledwo zipie, ale za rok będzie lepszy, a za dwa lata to w ogóle... No a dlaczego poprzednia generacja raczej stanieje? Ano dlatego, że nowe sterowniki, Focusrite USB ASIO, nie działają ze starymi interfejsami - te wymagają starych sterowników Focusrite Scarlett ASIO, a ze starymi jest… staro ;)

 

Jak wygląda to w liczbach? Zestawiłem “system pomiarowy”, składający się z systemu Pro-Tools pracującego z częstotliwością próbkowania 96kHz oraz testowanego interfejsu Scarlett Solo new gen. Na jeden ślad w Pro-Toolsie nagrywałem sygnał z wejścia interfejsu, na drugi z wyjścia. Zmierzona rzeczywista latencja uwzględnia wszystko - opóźnienia programu, przetworników i dodatkowe bufory, jest to opóźnienie, z jakim będziemy mieć do czynienia podczas grania na gitarze. Uwaga - w przypadku instrumentów VST opóźnienia będą mniej więcej dwukrotnie mniejsze! Tu już szeregowa transmisja MIDI może mieszać ;)

Standardowy tryb pracy, możliwy na większości zaśmieconych komputerów, to częstotliwość próbkowania 44,1kHz i bufor 128 próbek. Przy takich parametrach sesji opóźnienie całkowite “d… nie urywa” i wynosi jak widać 1244 próbki w Reaperze i 1250 próbek w Cubase (praktycznie to samo), czyli około 13ms. Norma, można powiedzieć, takie interfejsy znamy.

cubase-bufor128-44k

reaper-44-bufor128

Zmierzone przy okazji opóźnienie odsłuchu bezpośredniego wynosi 58 próbek, czyli 0,6ms - niewiele.

directmonitoring-44

A jak z buforem 16 próbek? A proszę bardzo - 380 próbek w Cubase, nieco mniej, ale praktycznie tyle samo w Reaperze, czyli niecałe 4ms. Zważywszy, że 0,6ms z tego to nieuniknione opóźnienia przetworników, można powiedzieć, że jest nieźle. Oczywiście, mimo osiem razy mniejszego bufora nie mamy ośmiokrotnie mniejszej latencji, to niestety nie zmniejsza się liniowo.

Cubase-bufor16-44k

reaper-44-bufor16

A jak to wygląda przy częstotliwości próbkowania 96kHz? Proszę bardzo: z buforem 128 próbek latencja wynosi w Cubase około 7,3ms, prawie dwa razy mniej, niż w sesji 44,1kHz - nieźle.

cubase-bufor128-96k

Z buforem 16 próbek latencja wynosi, jak widać, tylko 281 próbek w Cubase i 282 próbki w Reaperze (to samo), co oznacza około 2,9ms! I z takim opóźnieniem da się grać na symulacji wzmacniacza! To mi się podoba bardzo.

Cubase-bufor16-96k

reaper-96-bufor16

Opóźnienie odsłuchu bezpośredniego przy częstotliwości próbkowania 96kHz wynosi tylko 17 próbek, czyli około 0,18ms!

directmonitoring-96

Częstotliwość próbkowania 192kHz to raczej kosmos, ale sprawdźmy - tylko w Reaperze (mam za starą wersję Cubase). Opóźnienie odsłuchu bezpośredniego przy częstotliwości próbkowania 192kHz wynosi 8 próbek (96k), co oznacza 0.08ms! A opóźnienie przy buforze 16 próbek wynosi 253 próbki (96k), czyli około 2,6ms. To jest niewiele lepiej niż przy częstotliwości próbkowania 96kHz, i chyba nie ma sensu praca z taką częstotliwością próbkowania, przynajmniej, jeżeli chodzi o latencję.

directmonitoring-192

reaper-192-bufor16

 

***

Focusrite-Scarlett-Solo-2generation-v2-gala-monitor1

Radek Barczak

Focusrite Scarlett to najpopularniejsze - nie tylko w Polsce - interfejsy audio na USB. Pierwsza seria łączyła dobre jak na tę klasę przedwzmacniacze mikrofonowe, sprawne i stabilne sterowniki oraz bardzo przyzwoite brzmienie. I to wszystko w bardzo korzystnej cenie i z sympatycznym nie-plastikowym dizajnem. W czym można było poprzednią serię poprawić? I w czym producent postanowił ją poprawić?

Focusrite-Scarlett-Solo-2gen-XMOS-USB

Podstawowa różnica, to nowy chip programowalnej matrycy obsługujący m.in. szynę komunikacyjną USB. I tu nie ma żartów - to zaprogramowana przez Focusrite matryca, która zmienia układ sił na rynku. RME już nie jest najszybszym interfejsem audio na rynku. Focusrite Scarlett - nawet najtańszy - jest szybszy umożliwiając pracę na buforze 16 sampli. Niestety, tylko na komputerach PC - na Macach minimalna artość to 32 sample. To chyba pierwszy przypadek, że komputery z systemem Windows wyprzedziły komputery Mac z systemami Mac OS X! Osobiście testowałem Focusrite Scarlett Solo 2. generacji (nowy model) na Presonus Studio One 2 na Apple MacBookPro Retina z i7, 8 GB RAM i dyskiem SSD z systemem Mac OS X 10.10 - bufor 32 sample można było użyć przy niewielkich kilkuścieżkowych projekcikach, ale normalna praca z miksem zaczynała się już od 64 sampli bufora, nawet z kilkunasto-ścieżkowymi projektami. Wynik lepszy, niż w Apogee Quartet, który w analogicznej sytuacji wymagał dla stabilnej pracy bufor minimum 128 sampli …

Focusrite-Scarlett-Solo-2generation-v2-dwa-rzut-lewa

Nie oszukujmy się, najniższe wartości bufora są bardziej “dla sportu” - i chwała producentowi za to, że przełamuje bariery  :-) Te minimalne bufory i tak nie są do wykorzystania w normalnej pracy nad projektami, ale praktyczne porównania interfejsów Scarlett Solo pierwszej i drugiej generacji wykazały, że nowy interfejs może pracować przy obciążeniach zbliżonych do maksymalnych. Na interfejsie pierwszej generacji Focusrite Scarlett Solo trzeba było “wcześniej” zwiększać bufor, bo w dźwięku pojawiały się nieprzyjemne artefakty.

Focusrite-Scarlett-Solo-2generation-v2-preamp-lewa

Ciekawostką jest również to, że nowy interfejs gwarantuje lepszą dynamikę - brzmieniowo jest minimalnie lepsza selektywność sygnałów. Wiecie, o co mi chodzi, prawda? Ma to ogromne znaczenie w trakcie miksowania i masteringu. Jakby większy “odstęp” między nagranymi i miksowanymi sygnałami… I to mimo faktu zastosowania identycznych przetworników analogowo-cyfrowych i cyfrowo-analogowych (Cirrus Logic CS4272). W pomiarach jest identycznie, ale w odsłuchach miksów, pracy na miksach i masterach różnica jest słyszalna. Natomiast przedwzmacniacze mikrofonowe nie mają słyszalnych różnic w brzmieniu. Przynajmniej ja ich nie słyszę. Ale preampy starej i nowej serii zachowują się nieco inaczej, gdyż poziomy GAIN w nowym modelu są jakby wyskalowane logarytmicznie, co daje większy komfort pracy. Fajną sprawą są 3 kolory podświetlenia potencjometrów GAIN - zielony świadczący o obecności sygnału na wejściu, pomarańczowy - poziom -3 dB oraz czerowny - poziom clip >0 dB. 

Focusrite-Scarlett-Solo-2generation-v2-GAIN-orange

Moim zdaniem zdecydowanie warto przesiadać się na nową serię interfejsów Focusrite Scarlett 2. generacji. To nowa jakość na rynku – nie tylko w klasie budżetowych interfejsów audio na USB. Focusrite zaproponował swoisty przełom i z pewnością sprowokował konkurencję do wzmożonych działań :-) Mogę się założyć, że kolejne targi Winter NAMM Show 2017 i Musikmesse 2017 to będzie wysyp interfejsów audio na USB.

Focusrite-Scarlett-Solo-2generation-v2-GAIN-red

***

Focusrite-Scarlett-Solo-2generation-v2-tyl-rzut1

Przemysław Ślużyński

Podczas porównań wyszło, że rzeczywiście potencjometry GAIN mają inną, “przyjemniejszą” charakterystykę i w zakresie najczęściej potrzebnych wzmocnień ich dokładność jest zwiększona. Interfejs został dodatkowo “wzmocniony” - nie sfajczy się, gdy podłączymy jego wyjścia do wejść mikrofonowych z włączonym fantomem, nie jest też groźne zwarcie do masy wejść mikrofonowych interfejsu z włączonym fantomem - to akurat niewielki wyczyn, ale jest.

Focusrite-Scarlett-Solo-stary-2gen

Producent deklaruje zwiększoną moc wzmacniaczy słuchawkowych - być może w większych modelach, w Scarlett Solo nic się pod tym względem nie zmieniło. Również nie zmieniło się działanie pstryczka Direct Monitoring - zmniejsza on minimalnie poziom sygnału z DAW. Oczywiście w przypadku interfejsów takich, jak Scarlett Solo nie ma problemu z tym, że odsłuch bezpośredni jest mono, ale użytkownicy 2i2 powinni o tym pamiętać. Trochę szkoda, że stare interfejsy nie działają z nowymi sterownikami, ale w końcu w nowej generacji interfejsów Scarlett  mamy nowy chipset matrycy obsługującej komunikacje z szyną USB. Idziemy do przodu. :-)

Focusrite-Scarlett-Solo-2gen-przetwornica

Jak już odważyliśmy się rozkręcić, to trzeba obejrzeć i pomierzyć. Przetworniki takie same w obu modelach, również wzmacniacze wstępne mikrofonowe i instrumentalne na tych samych układach scalonych NJM2122. Oczywiście inaczej wyglądają duże scalaki firmy XMOS, najprawdopodobniej odpowiedzialne za komunikację przez USB - tym te interfejsy różnią się na pewno. Największa jednak różnica, która od razu rzuca się w oczy, to obecność dodatkowych dwóch dużych dławików na walcowych rdzeniach ferrytowych - w starym interfejsie są dwa takie dławiki, w nowym cztery. To oznacza inną konstrukcję zasilacza, bo w nim takie dławiki są stosowane.

Focusrite-Scarlett-Solo-2gen-pomiar

Pomiary pokazały jednak, że wzmacniacze operacyjne zasilane są w obu interfejsach tym samym napięciem mniej więcej +/-6V (praktycznie na granicy możliwości NJM2122), fantom też ma podobne napięcie i nie wiem, co te dwa dodatkowe dławiki robią. W nowym interfejsie w okolicy wejścia instrumentalnego są dwa tranzystory SMD, nie ma ich w starej wersji - może to one odpowiadają za zwiększony headroom, ale wyciąganie jakichkolwiek wniosków na podstawie takich obserwacji jest chyba nieuzasadnione. Generalnie projekt i konstrukcja płytki (3-warstwowa) jest jest na wysokim poziomie - w domu tego nie zrobimy 3:)  Jedno, co można powiedzieć na pewno - jeżeli mamy dostępne zasilanie +/-6V, to tradycyjnie niesatysfakcjonujący poziom głośności wzmacniacza słuchawkowego spowodowany jest nie ograniczeniami technicznymi, tylko prawnymi Unii Europejskiej :-P

Focusrite-Scarlett-Solo-2generation-v2-dwa-skos-nagroda

TOP gifCzyli co - interfejs idealny? Dla gitarzystów? Dla basistów? Dla wokalistów? Dla instrumentalistów? W sumie tak. Wejście instrumentalne działa, zwiększono analogowy headroom i prawdopodobnie czułość (ale to w innych modelach). Odsłuch słuchawkowy jest, jaki jest - na tyle, na ile pozwalają normy UE, bo przetwornice na pokładzie są i technologicznie nic nie stoi na przeszkodzie, żeby były mocniejsze… Parę dni testów, również z absurdalnymi ustawieniami bufora, potwierdziło niezłą stabilność sterowników. Podczas testów okazało się, że wydajność sterowników nie zmieniła się drastycznie, doszły “tylko” nowe małe bufory, ale praca z małymi buforami jest możliwa, więc jednak coś tam poprawili. Możliwość ustawienia bufora wielkości 16 próbek to nowość (!!!) i tylko czekamy, aż dołączy konkurencja i będzie tylko lepiej. Focusrite pokazał, że można. Posiadaczy starych wersji, którzy “przypadkiem” teraz właśnie chcą je sprzedać, przepraszamy ;)

Do testów dostarczył: Audiotech

Focusrite-Scarlett-Solo-2generation-v2-GAIN-green

Focusrite-Scarlett-Solo-2generation-v2-dwa-rzut-studio

Focusrite-Scarlett-Solo-2generation-v2-dwa-przod-rzut

Focusrite-Scarlett-Solo-2generation-v2-dwa-rzut-lewa2

Focusrite-Scarlett-Solo-2generation-v2-dwa-rzut-prawa

Focusrite-Scarlett-Solo-2generation-v2-tyl

 

 

TAGI: Focusrite Scarlett Solo test vs Scarlett Solo 2. generation comparison, porównanie Focusrite Scarlett Solo vs nowy Scarlett Solo v2 test, najlepszy interfejs audio na USB dla gitarzysty, najlepszy interfejs audio na USB dla wokalisty, jak nagrać demo w domu?, najlepszy najtańszy interfejs USB do nagrywania gitar i wokali