Logowanie

test Roland JUPITER-80 (prototyp) - syntezator

test Roland JUPITER-80 (prototyp) - syntezator

Roland_JUPITER-80_insertNa tegorocznych targach Musikmesse premierę miał nowy syntezator firmy Roland – JUPITER-80. Jako jedyna redakcja w Europie otrzymaliśmy JEDYNY w Europie egzemplarz prototypu tego modelu. Oto pierwszy test na świecie tego instrumentu :-)

Radek Barczak

 

Roland_JUPITER-8_caly

Nawiązanie konstrukcyjne i ideowe JUPITERa-80 do przeszłości w postaci Super Jupitera-8 jest oczywiste. Czy Roland JUPITER-80 okaże się godnym następcą tego kultowego syntezatora? Czy stanie się JUPITERem-8 naszych czasów?

Może już tego nie pamiętamy, ale instrumenty elektroniczne – czyli syntezatory - z założenia od początku miały „udawać” prawdziwe instrumenty akustyczne. Taki cel przyświecał choćby Hammondowi :-) Podobnie z syntezatorami. Zadaniem syntezatorów nie miało być początkowo kreowanie nowych jakości brzmieniowych. One miały generować dźwięki zbliżone do organów, fortepianu, basu, gitary, harmonijki ustnej, smyczków czy instrumentów dętych. To był główny cel konstruktorów – stworzyć elektroniczny instrument brzmiący możliwie wiernie, jak instrumenty akustyczne. I Roland JUPITER-8 proponował naprawdę świetne jak na tamte czasy brzmienia stringów i brassów.

Wyścig zmierzający do osiągnięcia najwierniej brzmiących barw instrumentów akustycznych trwa nadal. Roland bierze udział w tym wyścigu, podobnie jak Korg, Yamaha, Kurzweil i kilka innych firm. Najnowszym syntezatorem JUPITER-80 wyraźnie ucieka konkurencji – Roland wysunął się znacząco przed peleton. Dlaczego?

 Roland_JUPITER-80_caly

Od czasu Super JUPITERa-8 technologia nieco się rozwinęła. To oczywiście eufemizm :-) Dość powiedzieć, że JUPITER-8 nie miał MIDI... Ale też był jednym z pierwszych syntezatorów, w których można było dzielić klawiaturę! Od końca produkcji w roku 1984 nastąpiło kilka istotnych przewrotów technologicznych, jednak brzmieniowo i funkcjonalnie JUPITER-8 do tej pory pozostaje wartościowym instrumentem. Roland projektując nowego JUPITERa-80 zaczerpnął pełną garść pomysłów z konstrukcji protoplasty i stworzył tym samym... nową jakość. Naprawdę. I to nie jest slogan reklamowy! Pokażcie mi instrument tak dobrze przygotowany do pracy na scenie, posiadający 4 warstwy klawiatury z podziałem na dwie główne, solo (górna) i percussion (dolna).

 Roland_JUPITER-80_LCD_RegistrationSet

W Roland JUPITER-80 główną strukturą jest program Registration Set - to struktura złożona z 4 warstw programów Live Set przypisanych do stref klawiatury: UPPER, LOWER, SOLO i PERCUSSION. Programy Live Set przypisane do stref klawiatury UPPER i LOWER są zbudowane z programów barw Patch o maksymalnie 4 programach składowych – nie pojedynczych warstwach multisampli, a kompletnych wielowarstwowych programów barw. Do warstw SOLO i PERCUSSION można przypisać po jednym programie barwy. Czyli jedna struktura Registration Set może składać się łącznie z 10 warstw programów Patch dostępnych w jednym czasie. Biorąc pod uwagę fakt, że pojedyncza barwa może składać się z 4 warstw multisampli, w ekstremalnej sytuacji jeden klawisz może zabierać nawet 30 i więcej głosów polifonii. Oczywiście, to jedynie matematyczna możliwość, gdyż w praktyce użyteczne barwy do grania na żywca nie mają więcej jak 4 – 6 warstw na jeden klawisz.Oto krótki przykład dźwiękowy na "ukręconym" w trakcie testu programie Registration Set złożonym z 4 autorskich programów LiveSet.

 

 

Zapytacie pewnie zaraz, po co takie możliwości, skoro jeden akord jest w stanie „zapchać” polifonię instrumentu... Nie do końca :-) Roland JUPITER-80 udostępnia bowiem realną 256-głosową polifonię. Producent nie podaje maksymalnej polifonii z adnotacją „w zależności od rodzaju użytej technologii syntezy”, czyli „w zależności od zajętej mocy obliczeniowej procesora głównego”. Takie adnotacje oznaczają zwykle, że z podanej maksymalnej ilości głosów polifonii w rzeczywistości do dyspozycji mamy połowę... Roland poszedł inną drogą. JUPITER-80 został wyposażony w procesor główny o mocy obliczeniowej zapewniającej 256 głosów polifonii. Niezależnie od rodzaju użytego rodzaju syntezy.

 Roland_JUPITER-80_Registration

A w nowym klawiszu zaszyto dwie technologie syntezy – SuperNATURAL Acoustic oraz SuperNATURAL Synth. Phi... Tylko dwa rodzaje syntezy? Taki Korg Kronos ma ich przynajmniej 10. I duuuużo więcej sampli. Taki JUPITER-80 nie ma z Kronosem szans :-P No właśnie...

Teoretycznie, patrząc na dane techniczne Kronos ma więcej technologii syntezy i więcej sampli. Tylko polifonii nie ma więcej. Ale czy rzeczywiście więcej znaczy lepiej? W przypadku polifonii – oczywiście tak. I tu Roland JUPITER-80 wyznacza nowe standardy. Ale jeśli chodzi na przykład o ilość sampli? Skoro tak, to taki Kurzweil PC3 z zestawami sampli o szaleńczej objętości 48 MB (łącznie!) i barwami stworzonymi jeszcze dla K2000 od 1993 roku nie powinien mieć racji bytu na współczesnym rynku instrumentów muzycznych. Tymczasem Kurzweil PC3 i PC3K jest jednym z najpopularniejszych obecnie instrumentów typu syntezator/workstation. Bo nie ilość się liczy, a sposób opracowania, zastosowane technologie i... po prostu dobre brzmienie. Korg próbuje ścigać się z Yamahą na zwiększanie ilości sampli. To zamknięta uliczka, bez przyszłości. Roland poszedł inną drogą. Stworzył absolutnie nową jakość na rynku instrumentów klawiszowych implementując i rozwijając technologię barw i syntezy SuperNATURAL.

Cóż to jest ta technologia SuperNATURAL? Brzmi... marketingowo. A z czym to się je? Jest to połączenie technologii syntezy typu ROM Player (czyli odtwarzanie zapisanych w pamięci próbek) z inteligentnymi technologiami modelowania. No dobra. Ale po co to modelowanie? O co tu chodzi?

Chodzi o artykulację, o specyficzne dla różnych instrumentów techniki wydobywania dźwięku, a nawet o charakterystyczne efekty dźwiękowe czy zagrywki. Podstawą barw z Roland JUPITER-80 są wysokiej klasy wielowarstwowe multisample. Ale kontrolę nad sposobem ich odtwarzania mają specjalnie opracowane algorytmy tak cyfrowego przetwarzania, jak sposobu wyzwalania dźwięków i ich generowania. Efekt?

 

Moim zdaniem G-E-N-I-A-L-N-Y!

 

Roland_JUPITER-80_LCD_SN_guitar

Weźmy na przykład taką gitarę akustyczną lub gitarę flamenco. Przez lata gry na klawiszach każdy z nas próbował opanować specyficzny sposób gry, rozkładanie akordów, naśladowanie „bicia” w struny. I nawet jak ktoś doszedł do takiej owakiej wprawy, to wielu specyficznych technik gry nie dało się w żaden sposób skopiować :-( Weźmy na przykład podciągnięcia strun, podsunięcie palca na strunie (gliss między dźwiękami), czy wreszcie tryl grany palcami lewej ręki na wybrzmieniu... W każdym klawiszu jaki dotąd wyprodukowano, każdy kolejny dźwięk trylu był kolejnym „uderzonym”, niejako „wykostkowanym” dźwiękiem. Sample mogły być najwspanialsze na świecie, najbardziej autentyczne, ale nigdy nie udałoby się nagrać tak gitary, żeby nie podpadło to, że partia została zagrana na klawiszu... No i autentyczność brzmienia tym samym traciła na wiarygodności. A w Roland JUPITER-80? Proszę bardzo :-) Tryl na wybrzmieniu? Wystarczy zagrać tryl przytrzymując cały czas dolny klawisz. Szybkie podciągnięcie na strunie? Wystarczy dynamicznie zagrać „podejście” legato. Ale to nie wszystko – włączając tryb bicia akordowego (Strum Mode) nie musimy w grze akordami „rozkładać” dźwięków „jakby” uderzać w struny (na przykład od góry, czyli... od najniższych strun do najwyższych). Możemy uderzyć równo cały akord, a inteligentne algorytmy opracowane na podstawie analizy gry gitarzysty flamenco rozłożą nam dźwięki. I zrobią to tak autentycznie, z takim zróżnicowaniem, że grając sami nie jesteśmy w stanie uzyskać tak autentycznego brzmienia. Korg Kronos tego nie ma – mimo swej niewątpliwej potęgi... To tylko kolejny jeszcze „większy” instrument. Czy tego potrzebuje muzyk? Czy dla tej wielkości warto sprzedawać – naturalnie ze stratą – obecnie posiadany klawisz, żeby kupić Kronosa? Moim zdaniem nie. Ale dla JUPITERa-80 warto. Bo to coś absolutnie nowego na rynku.

 

Technologia modelowania i poszerzonej artykulacji nie ogranicza się tylko do gitar. W Roland JUPITER-80 poszerzone właściwości artykulacyjne mamy w praktycznie każdej grupie instrumentów, od strunowych szarpanych, smyczkowych (również sekcje smyczkowe), przez dęte po perkusyjne i percussion.

Technologia SuperNATURAL została również wprzęgnięta w generowanie barw fortepianu i pian elektrycznych oraz organów elektromechanicznych. Weźmy taki fortepian. Od lat trwa wyścig na stworzenie możliwie najwierniej brzmiącej barwy fortepianu. Większość firm poszła na ilość. Faktem jest, że przy obecnych technologiach można zsamplować każdy klawisz fortepianu. Można to zrobić bez zapętlenia, do pełnego wybrzmienia. Można to zrobić na kilku poziomach dynamicznych. Tyle, że to nie załatwi ogromnej zmienności współbrzmień. A każde współbrzmienie inaczej rezonuje. Dla zapewnienia pełnej autentyczności brzmienia można zsamplować odgłos pracy mechaniki prawego czy lewego pedału. Można nawet zsamplować odgłos pracy mechaniki młoteczka. Ale najważniejsze w brzmieniu fortepianu jest to, co jest... między nutami: rezonans strun na wciśniętym prawym pedale (Sustain), rezonans sympatyczny. Tego nie załatwi żadna dodatkowa warstwa sampli, bo jest zbyt wiele zmiennych. Roland mając doświadczenie z technologią modelowania barwy fortepianu w V-Piano i V-Piano Grand (w tych instrumentach NIE MA SAMPLI, dźwięk jest generowany w oparciu o modelowanie fizyczne) wykorzystał swoje doświadczenia i wyposażył barwy SuperNATURAL w algorytmy, które kreują zjawiska rezonansu i rezonansu sympatycznego. I to jest jedyne słuszne podejście, choć... najtrudniejsze. W każdym razie Rolandowi także i to się to udało.

Świetne rozwiązania Roland zastosował w przypadku barw np. harfy – w zależności od potrzeby możemy aktywować tryb pasaży po wybranych akordach: durowy z septymą, molowy z septymą, zmniejszony, zwiększony itp. Określając podstawę tonalną i grając glissandem po klawiaturze wydobywany tylko dźwięki z wybranej skali. Efekt brzmieniowy jest doskonały. Oto przykłady dźwiękowe.

 

 

 

 

 

 

 

 

A oto przykłady dźwiękowe barw SuperNATURAL JUPITER-80 w plikach mp3:

Roland JUPITER-80 - sekcja smyczkowa 1

Roland JUPITER-80 - sekcja smyczkowa 2

Roland JUPITER-80 - trąbka

Roland JUPITER-80 - puzon

Roland JUPITER-80 - waltornia

Roland JUPITER-80 - klarnet

Roland JUPITER-80 - flet

Roland JUPITER-80 - fagot

Roland JUPITER-80 - kotły

Roland_JUPITER-80_LCD_SN_strings

Interesująco zaprojektowane zostały programy sekcji smyczkowych. Mamy do dyspozycji 5 różnych technik gry: smyczkiem legato (Variation Off), staccato, pizzicato, tremolo oraz „podjazd” fall. Wszystkie „wariacje” dostępne są w jednym programie barwy! W przypadku barw gitary bazowej mamy w tej samej barwie sample tradycyjnej gry palcami na jednej warstwie oraz zarywania strun i gry kciukiem na drugiej. Warstwy przełącza się na przykład klawiszami Switch umiejscowionymi nieco powyżej joysticka PitchBend/Modulation.

Niestety, prototypowy egzemplarz JUPITER-80 nie zagrzał u mnie zbyt wiele czasu... Miał zostać u mnie tydzień, ale po 3 dniach musiałem go odsyłać do oddziału Roland-Węgry :-( Niestety, nie zdążyłem nagrać przykładów barw syntetycznych, gdyż w pierwszej kolejności skupiłem się na barwach instrumentów akustycznych... Co się odwlecze, to nie uciecze, więc za kilka tygodni dostanę do testów już produkcyjny egzemplarz :-) Niemniej pograć na syntetykach pograłem również, więc niejaką opinię mogłem sobie wyrobić.

Roland_JUPITER-80_LCD_SynthEdit1

W instrumencie oddzielono SuperNATURAL akustyczne od syntetycznego. To niejako oddzielne moduły. Technologia „analogowa” syntezy SuperNATURAL Synth wykorzystuje modelowanie analogowe. Algorytmy zostały zoptymalizowane pod kątem wiernej reprodukcji barw klasycznego Jupitera-8. Roland postanowił udostępnić w nowym instrumencie pełen potencjał brzmieniowy swojego klasyka. Sekcja modelowania analogowego SuperNATURAL Synth udostępnia 3 generatory na głos (Partial 1 - 3). Ciekawostką jest, że prócz modelowania klasycznych kształtów fal (piła, prostokąt, trójkąt, sinus) i klasycznej dla Rolanda, tłustobrzmiącej super-piły (SuperSaw), możemy za punkt wyjścia obrać jedną z zapisanych w pamięci próbek. Tym samym praktycznie tor syntezy analogowej jest właściwie hybrydowy, bo łączy analogowe modelowanie z cyfrowymi próbkami. Następne elementy toru są już jednak modelowane na wzór analogów.

Roland_JUPITER-80_LCD_SynthEdit2

Każdy z generatorów możemy stroić zarówno półtonami w zakresie +/-36 półtonów, jak odstrajać w zakresie +/-50 centów. Dla fali pulsacyjnej możemy definiować szerokość impulsu, zaś dla super-piły odstrojenie. W tor można wprzęgnąć również modulator kołowy – generator OSC2 może modulować OSC1. Sekcja filtracji ma 4 algorytmy: górnoprzepustowy, dolnoprzepustowy, pasmowoprzepustowy oraz filtr szczytowy. Wszystkie działają z nachyleniem 12 dB/oct lub 24 dB/oct. Obwiednia filtracji jest 4-elementowa ADSR z regulacją głębokości wpływu na brzmienie.

Roland_JUPITER-80_LCD_Layer_Amp

Naturalnie prócz całego dobrodziejstwa edycji SuperNATURAL oraz zaawansowanej edycji Synth Edit do dyspozycji mamy klasyczną edycję toru syntezy. Ustalmy jedno – nie jest to najbardziej zaawansowany tor syntezy... Przynajmniej nie w prototypowej wersji, jaką otrzymałem do testów. To syntezy serii Fantom był bardziej rozbudowany. Jednak nie to ma być głównym atutem JUPITERa-80. Główną wartością tego instrumentu ma być rewolucyjne podejście do brzmienia i przede wszystkim możliwości artykulacyjnych oferowanych przez barwy akustyczne. Niemniej, jakieś możliwości edycji są.

Roland_JUPITER-80_LCD_Layer_Filter

Każda warstwa barwy Live Set – multisampli SuperNATURAL Acoustics bądź modelowania analogowego SuperNATURAL Synth – ma edycję sekcji wysokości dźwięku (Pitch), filtru (Filter), wzmacniacza (Amp), LFO, modulatorów LFO oraz edycję Portamento. Obwiednia wysokości dźwięku jest dość prosta – oferuje tylko 3 parametry: głębokość działania tej obwiedni oraz czasy ataku i zwolnienia. Sekcja filtracji udostępnia obwiednię ADSR z regulacją głębokości jej wpływu na brzmienie w zależności od głośności granych dźwięków (Velocity Sens). Samo otwarcie/zamknięcie filtru, czyli wartość parametru Cuttof można również uzależnić od wysokości dźwięku. Obwiednia wzmacniacza to również klasyczne ADSR. Generator LFO ma głębokość i częstotliwość modulacji oraz możliwość określenia, którą sekcję ma modyfikować (wysokość dźwięku, filtr, wzmacniacz czy panoramę). Trzeba jeszcze zaznaczyć, że w przypadku barw akustycznych celowość modyfikacji większości powyższych parametrów jest średnio celowa, chyba że w celu poszukiwań sonorystycznych :-) A w przypadku barw syntezatorowych te parametry są wręcz... klasycznie ubogie. Wszelkie ustawienia toru syntezy z poziomu Synth Edit mogą mieć ustawienia priorytetowe - w takim przypadku w poszczególnych polach edycji wybieramy wartość Tone.

Roland wyposażył JUPITERa-80 w jeszcze jeden fajny „wynalazek” - dodatkową mini-obwiednię dwuelementową (Attack i Release) z funkcją synchronizacji (Sync Note) i zapętlenia, mogącą modulować dowolną sekcję syntezy (wzmacniacz, wysokość dźwięku i filtr).

Roland_JUPITER-80_LCD_RegistrationPart

Jednak nie tylko tor syntezy stanowi o sile JUPITERa-80. Wróćmy do możliwości, jakie udostępniają programy Registration Set oraz Live Set. Zacznijmy od struktur Live Set stanowiących „budulec” dla warstw UPPER i LOWER programów Registration Set. Każda barwa Live Set może się składać z 4 warstw multisampli w postaci programu Patch. Dla każdej warstwy określamy niezależnie głośność, panoramę, transpozycję, zakres aktywności na klawiaturze, względem głośności gry (Velocity) itd. Na każdy program Live Set przypadają 4 multiprocesory MFX - każdy oferujący kilkadziesiąt najróżniejszych algorytmów, jakie można sobie tylko wymyślić :-). I do tego jeszcze mamy tor pogłosu, z naprawdę wysokiej klasy algorytmami SRV.

Roland_JUPITER-80_LCD_LiveSet_Cutt-reson

Fajnym pomysłem jest to, że na każdą z warstw można nałożyć swoistą „maskę” pozwalającą modyfikować parametry toru syntezy bez zmiany przypisanego do danej warstwy składowego programu Patch. Przykładowo ustawienia filtracji w programie pozostają niezmienione, natomiast w polu edycji programu Live Set zwiększamy otwarcie filtru i rezonans. Niezależnie dla każdej warstwy. Podobnie można edytować LFO. Dla każdej warstwy wchodzącej w skład Live Set określamy, czy ma być „czuła” na Pitch Bend, Modulation, pedały (Sustain, Expression), D-Beam Controller, portamento itd.

Roland_JUPITER-80_LCD_LiveSet_mono-poly

Każdej warstwie Upper lub Lower można przypisać na etapie edycji Live Set tryb Mono/Poly. Bez ingerencji w ustawienia programu. Jeśli chcemy, żeby barwa pracowała w trybie, w jakim została zapisana, to wybieramy ustawienie Tone. Ogromną wartością dodaną jest możliwość skorzystania z dodatkowych trybów Solo 1 i Solo 2. Jak to działa? Stwórzmy sobie LiveSet z 3 barw: organy, sekcja smyczkowa i trąbka. Organy i smyczki ustawiamy na Poly, a trąbkę na Solo 1. Grając w pełnym zakresie klawiatury, z basem w lewej ręce i akordami w prawej, możemy grać jednocześnie solo trąbki – najwyższy dźwięk w prawej ręce będzie grany barwą trąbki. Super sprawa.

Roland_JUPITER-80_LCD_Registration_Solo_MFX

Program Registration Set prócz 4-warstwowych warstw Upper i Lower ma warstwy Solo i Percussion. Edycja ich jest skromniejsza. Mają po jednej warstwie, przypisane do nich są po jednym Channel Stripie składającym się z kompresora, EQ i delaya. Można też wysłać partię na systemowy procesor pogłosowy. Naturalnie również dla tych warstw określa się zakres aktywności na klawiaturze.

Roland_JUPITER-80_LCD_Arpeggio

To jednak nie koniec możliwości programów Registration Set. Roland wyposażył JUPITERa-80 w interesujący arpeggiator. Ma zapisanych kilkaset przebiegów, od klasycznych „syntezatorowych”, przez linie pochodów basowych, akordowe zagrywki gitarowe, solowe partie trąbek, po rytmy perkusyjne odtwarzane przez zestawy bębnów. Przyzwyczailiśmy się, że w zaawansowanych syntezatorach i workstation mamy możliwość edytowania i tworzenia własnych przebiegów arpeggio. Roland JUPITER-80 nie ma takiej możliwości. I dobrze :-) Ma za to co innego – możliwość importu plików SMF, które stają się nowymi przebiegami arpeggiatora :-))) I like it!

Prócz tego możemy uaktywnić sekcję Harmony Intelligence. W zasadzie... jestem wrogiem tego typu „automatów”. Z niejakim obrzydzeniem wszedłem w to menu, włączyłem funkcję i... zbaraniałem. Bo to nie jest jakiś-tam-pseud-inteligentny generator harmonii. Roland zapisał naprawdę klasowe przebiegi charakterystyczne dla różnych grup instrumentów. Takie dynamiczne i rytmiczne harmonizacje nadają się idealnie do tworzenia podkładów aranżacyjnych. Nie trzeba mieć przygotowania i umiejętności orkiestracyjnych, bo tworzyć zawodowo brzmiące aranże. Z drugiej strony nie wiem, czy to dobrze... Zjawisko „tworzenia” i „komponowania” dzięki automatom, choćby takim jak korgowska karma pauperyzuje proces twórczy. Już nie trzeba być wykształconym muzykiem, by komponować i aranżować. Dzięki takim „wynalazkom” nie trzeba spędzać kilkunastu lat ucząc się grać na fortepianie lub innym instrumencie. Wystarczy kupić instrument, włączyć automat i naciskać klawisze... Taki live performace, z którego powstają utwory. Choć osobiście jestem wrogiem „automatów”, to jednak w przypadku Harmony Intelligence z przebiegami harmonii np. na sekcje smyczkowe, traktuję raczej jako ułatwienie dla muzyka, niż wykonanie za niego całej pracy.

Roland_JUPITER-80_panel_mikser

Podsumowanie

TOP_PANTEONRoland JUPITER-80 to instrument nie dla wszystkich. Przede wszystkim jest idealnie stworzony do pracy na scenę, dla grającego muzyka. Większość parametrów jest dostępnych z panelu sterowania bądź licznych kontrolerów manualnych. Świtnie jest zdefiniowane środowisko kontroli. Prócz niespotykanej dotąd wierności brzmienia barw akustycznych oferuje potężne możliwości tworzenia wielowarstwowych barw. Faktycznie, wystarczy niekiedy jeden „placek” akordowy, żeby zapełnić całe tło muzyczne... Dynamika i siła brzmienia tego instrumentu jest ogromna. Dzięki temu sprawdzi się również w pracy studyjnej. Warunek jest jeden – trzeba mieć ogromną wrażliwość sonorystyczną, by w pełni docenić możliwości brzmieniowe JUPITERa-80. Dla wielu niuanse brzmieniowe i poziom komplikacji artykulacyjnej barw oferowane przez ten instrument będą... niezauważalne :-) Na pewno Roland JUPITER-80 będzie cennym nabytkiem dla twórców muzyki filmowej i teatralnej, gdyż taki potencjał brzmień akustycznych trudno znaleźć w jakimkolwiek innym instrumencie. Również w studiu produkującym reklamy JUPITER-80 sprawdzi się znakomicie.

Jeśli do czegoś można się przyczepić, to do niezbyt rozbudowanych możliwości edycyjnych toru syntezy. W obecnej wersji systemu operacyjnego (przypominam, że miałem jedyny w Europie PROTOTYP :-)) instrument oferuje baaardzo klasyczne rozwiązania, bez żadnych większych ekstrasów. Nie przeszkadza to wprawdzie świetnie brzmieć projektowanym barwom ;-), ale chciało by się ciut poszaleć...

Odpowiadając na pytanie postawione na wstępie testu – moim zdaniem Roland JUPITER-80 jest godnym następcą klasycznego Super-JUPITERa-8. To rewolucyjny instrument i w pełni zasługuje na miano SUPER-JUPITERA naszych czasów.

Do testów dostarczył: Roland Polska

Roland_JUPITER-80_caly_rzut1

Roland_JUPITER-80_klawisze_BANK

Roland_JUPITER-80_panel_Control

Roland_JUPITER-80_logo

Roland_JUPITER-80_panel_LCD_logo

Roland_JUPITER-80_panel_LCD_upper

Roland_JUPITER-80_panel_lower

Roland_JUPITER-80_panel_mikser

Roland_JUPITER-80_panel_reverb

Roland_JUPITER-80_panel_solo

Roland_JUPITER-80_panel_rotary

Roland_JUPITER-80_panel_reverb

Roland_JUPITER-80_rzut_lewa

Roland_JUPITER-80_rzut_lewa2

Roland_JUPITER-80_zlacza

Roland_JUPITER-80_zlacza_Out

Roland_JUPITER-80_zlacza_USB_MIDI

Roland_JUPITER-80_LCD_barwy_synth

Roland_JUPITER-80_LCD_LiveSet_MFX

Roland_JUPITER-80_LCD_LiveSet_MFX2

Roland_JUPITER-80_LCD_LiveSet_Octave

Roland_JUPITER-80_LCD_LiveSet_Range

Roland_JUPITER-80_LCD_LiveSet_top

Roland_JUPITER-80_LCD_LiveSet_VibRate

Roland_JUPITER-80_LCD_RegistrationExterna

Roland_JUPITER-80_LCD_SN_bass

Roland_JUPITER-80_LCD_SN_brass

Roland_JUPITER-80_LCD_SN_harm

Roland_JUPITER-80_LCD_SN_harp

Roland_JUPITER-80_LCD_SN_kontrabas

Roland_JUPITER-80_LCD_SN_organ

Roland_JUPITER-80_LCD_SN_timpani

Roland_JUPITER-80_LCD_ToneBlenderRoland_JUPITER-80_LCD_SN_Piano

Roland_JUPITER-80_LCD_SN_violin

 

TAGI: Roland JUPITER-80, Super NATURAL Piano, topowy syntezator, najlepsze barwy akustyczne, wysokiej klasy brzmienia akustyczne, najlepsza sekcja smyczkowa, najlepszy instrument na scenę, studyjny syntezator, polifonia 256 głosów, najlepsze fortepiany w klawiszu, jaki klawisz do rocka, jaki klawisz do techno dance d&b